czwartek, 23 października 2014

Jak hejnał

Wielkie podziękowania dla wszystkich, od których otrzymałam wspaniały feedback co do tej mojej blogowej działalności. Najcenniejsze w tym jest to, że powiedzieliście mi via FB, telefon czy mail, że jest super,... tylko tak rozgrzewam i porzucam. Blogerka ze mnie jeszcze młoda, więc piszę, jak mi rozum i serce podpowiadają. Lubię krótko i rzeczowo. Trochę po łbie też lubię dać i nakrzyczeć, żeby zmotywować do roboty. Także tak tutaj będzie!

Wracając do rozpoczętego wątku, który odebraliście mocno, z sercem i nagle bum! Koniec! To dopiero początek. Tak jak wielkie BUM było moim początkiem. Dokąd doszłam? Ja ciągle idę. Wolność finansowa to jest proces ściśle powiązany z permanentną edukacją. Ja uczę się każdego dnia i to w każdym wymiarze i wariancie. Uczę się przede wszystkim z doświadczenia i popełniania błędów. Uczę się też od innych, dlatego czytam książki o finansach na okrągło. Chłonę jak gąbka książki, artykuły ekonomiczne, wszystko (z biznesowymi tematami mam tak samo). O książkach będzie u mnie dużo, dlatego niebawem zacznę Wam polecać konkretne pozycje do przeczytania. 

Do tego szkolenia, to absolutny "MUST". To co dają mi szkolenia to wiedza, poszerzanie swojego kontekstu i nowi znajomi. To "z kim przystajesz, takim się stajesz" jest absolutną prawdą! Jak wokół Ciebie są sami negatywnie nastawieni do pieniędzy ludzie, do tego pasywni i destrukcyjni, to nie ma bata - przyjmiesz taką samą śpiewkę i skończysz jak oni. Dlatego pierwsze zadanie ode mnie to przyjrzyj się na spokojnie swojej rodzinie, przyjaciołom, znajomym. Nic na razie nie rób, tylko posłuchaj ich, jak mówią o pieniądzach. Wyczul swój słuch. Tylko tyle. 

A teraz zadanie, które dotyczy wyłącznie Ciebie. 
Mam często wrażenie, że takie słowa jak pieniądze, zamożność, a nawet bogactwo są wrzucane do tego samego worka co pospolite przekleństwa. Zgodzisz się ze mną, że te słowa są negatywnie nacechowane w naszym języku? 

Zapisz w swoim osobistym notatniku to co słyszałaś w domu, jako dziecko na temat pieniędzy i bogatych ludzi.
…………………………………………………………………………………………………………

Zapisz nawyki każdego z rodziców lub dorosłych opiekunów w stosunku do pieniędzy, gdy byłaś małym dzieckiem.
…………………………………………………………………………………………………………

Zastanów się i zapisz, do którego z rodziców jesteś bardziej podobna jeśli chodzi o podejście do pieniędzy. Zanotuj te podobieństwa, ale też przeciwieństwa.
…………………………………………………………………………………………………………

Jakie wnioski Ci się nasuwają po tym ćwiczeniu? 

Gdy ja je zrobiłam uświadomiłam sobie, że powielałam długie lata kropka w kropkę schemat dotyczący pieniędzy swoich rodziców. Oboje rodzice pracowali, ale mama zarządzała pieniędzmi. To ważny wzorzec, do którego powróciłam dopiero po latach. 

Dzieci (mam troje rodzeństwa) raczej nie wiedziały, jaka jest kondycja finansowa rodziny oprócz tego co było widać gołym okiem. Mieszkaliśmy w bloku na dużym osiedlu w średniej wielkości mieście na południu Polski. Tata kilka razy wyjeżdżał za granicę do pracy. Mama zawsze szukała dodatkowych źródeł pieniędzy, bo utrzymanie dużej rodziny to było rzeczywiste wyzwanie. Dwa razy rodzice otworzyli małe biznesy. Dzisiaj jednak nie ma po nich śladu. 

Zawsze podobała mi się przedsiębiorczość i determinacja mojej mamy, szczególnie teraz gdy jestem już kobietą ze swoimi doświadczeniami. Żałuję, że mama nie rozwinęła się w biznesie, bo wiem, że ma umysł milionerki. W zamian za to utknęła w schemacie ludu ciężko pracującego i...  Słyszałam w domu, że zamożni ludzie to inna kategoria, gorsza. Oszuści żerujący na krzywdzie tych biednych ludzi pracy. 

Żyliśmy oszczędnie, małymi kosztami, rodzice odkładali niewielkie sumy na przyszłe potrzeby i czarną godzinę. Od zawsze wiedziałam, że dla mojej mamy absolutnym priorytetem jest nasza edukacja. Gdy były potrzebne pieniądze na korepetycje przed egzaminami, to były. "Ucz się dobrze, skończ studia i postaraj się o dobrą pracę!" Tego uczyli mnie rodzice. I to polecenie wykonałam posłusznie i z największą starannością. 

W liceum pracowałam na wakacjach. Pamiętam, jak długo potem chroniłam te ciężko zarobione pieniądze. Podobało mi się to, bo odnalazłam źródło pieniędzy. Teraz tylko pozostawało znaleźć bardziej satysfakcjonującą pracę i gotowe. 

Dlaczego Cię proszę, abyś odpowiadała na te pytania? To ważne, żebyś poznała te pierwotne powody swojego postępowania z pieniędzmi. Wydaje się, że nie ma innej drogi. Naśladujemy swoich rodziców także w tym finansowym wymiarze. Pytanie, czy chcesz to robić całe życie? 

Kiedy masz już świadomość, możesz podjąć autonomiczną decyzję, jaką drogą chcesz pójść i do tego właśnie Cię zachęcam. 

Kiedy analizowałam swoją historię, dostrzegłam także to, że przez jakiś czas bojkotowałam część rodzinnych wzorców. Związałam się z chłopakiem z tej drugiej grupy, tych złych zamożnych, nie gromadziłam oszczędności, brałam głupie kredyty. Doświadczyłaś czegoś podobnego?

Wróćmy jeszcze do definicji słowa „bogactwo”. Czerpię dużo wiedzy z amerykańskich książek o biznesie i pochodzących stamtąd autorytetów. Na polskim rynku pojawiają się tłumaczenia dobrze znanych tam książek o finansach osobistych. Przywykłam i uwierzyłam, że można zostać milionerem za swojego życia, choć długo opierałam się tym sloganom wprost z amerykańskich filmów. 

Wiem, że dla Ciebie też to może się wydawać dziwne, takie nierealne, bo przecież Polska to nie Ameryka. Myślałam tak samo, aż postanowiłam przyjąć moc tych słów, bo jak się sama przekonasz wszystko zależy od tego co masz w głowie i jakie masz nastawienie. Skoro czytasz teraz tego bloga, to znaczy, że chcesz zmienić swoje życie finansowe. To wspaniała decyzja, ponieważ życie w dostatku jest szczęśliwsze, pełniejsze i dłuższe. 

Jak na mnie, to baaaardzo długi post :)
Kończę zatem. Do miłego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się ze mną swoją opinią. Dziękuję