Kiedy rozmawiam z kobietami, które szukają pomysłu na biznes
widzę, że to jedno z najtrudniejszych momentów w stawaniu się
przedsiębiorczyniami. Czy robić to co do tej pory? Czy się przekwalifikować?
Przede wszystkim pamiętaj, że nie szukasz zajęcia zastępczego i nowego etatu.
Nie po to zdecydowałaś się na założenie firmy, żeby mieć pracę. Chcesz mieć
firmę, żeby dawać pracę! To kolosalna różnica.
Zanim zdecydujesz, na czym będzie zarabiała Twoja firma, pochyl się chwilę nad tzw. kwadrantem przepływu pieniędzy Roberta Kiyosakiego. Autor tego konceptu w prosty sposób wyjaśnia jakie są być źródła przychodów i jak to się ma do tego czy jesteś pracownikiem czy zatrudniającym pracowników. A zatem. Możesz być wspomnianym pracownikiem (pracujesz na etacie), samozatrudnionym (jesteś właścicielem swojej pracy jak np. stomatolog, radca prawny, grafik), właścicielem biznesu (zatrudniasz wielu pracowników), inwestorem (pieniądze pracują dla Ciebie). Jak sądzisz w której ćwiartce znajdują się najzamożniejsi ludzie? Czy Bill Gates ma umowę o pracę? A może Jan Kulczyk albo Zygmunt Solorz?
Tak, dokonałaś właściwego wyboru decydując
się na założenie firmy. A teraz gdzie szukać pomysłów na biznes?
1. Zacznij od tego co jest
najbliżej. Zobacz czego Tobie brakuje i Twoim znajomym, rodzinie, ludziom,
którzy są do Ciebie podobni, albo mają takie same potrzeby. Miej oczy i uszy
szeroko otwarte na ludzkie problemy, narzekania, braki, bo właśnie tam schował
się Twój pomysł na biznes. Dając rozwiązanie tych problemów, odnajdujesz swoich
klientów, którzy kupią Twoje produkty lub usługi.
2. Jeśli jesteś na etacie i
myślisz o założeniu firmy, to dobrze przyglądaj się firmie, w której pracujesz.
Czy jest coś co możesz zrobić lepiej? Czy Twoja firma nie wdraża z jakiś
powodów ciekawych pomysłów? Może gdzieś widzisz błędy, które możesz przekuć na
swoją ofertę?
3. Wspaniałym źródłem pomysłów na biznes są Twoje pasje.
Sięgnij do nich, bo zarabianie na tym co się kocha jest wręcz idealne. A jeśli
nie masz pasji, to przywołaj wspomnienia z dzieciństwa. Przypomnij sobie co
uwielbiałaś robić w podstawówce. I tak krok po kroku aż do dzisiaj.
Porozmawiaj o tym z rodzicami, powspominajcie. Wierzę, że dowiesz się o sobie
mnóstwa ciekawych i budujących historii. Skorzystaj z tych inspiracji.
4. Zrób proste ćwiczenie z kreatywności. Zapisz na luźnych kartach nazwy przedmiotów. Następnie je pomieszaj i odwróć, jak do gry w Memory. Poukładaj je teraz w przypadkowe pary i odwróć z powrotem. Czy jest jakiś sposób, aby połączyć żelazko z telefonem albo szklankę z segregatorem? Nie wiem, ale wiem, że właśnie dzięki takim próbom powstała cała masa wynalazków albo nowych produktów. No bo kto by przypuszczał, że będziemy mogli pić gorącą kawę w samochodzie, albo szczoteczka do zębów będzie podłączona do prądu? Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko nasze własne ograniczenia.
5. Znajdź "głodny tłum" (hungry crowd)! Rozglądaj się, nasłuchuj, gdzie jest wyspa "głodnych" klientów, którzy tylko czekają na coś do zjedzenia. Można to zinterpretować oczywiście dosłownie, ale też w przenośni. Czytaj, przeglądaj, przysłuchuj się narzekaniom, brakom,... i daj rozwiązanie. Jeśli trafisz na duży głodny tłum - bingo!
6. Produkty, usługi,... co można jeszcze sprzedawać? Mam nadzieję, że zorientowałaś się już, że w biznesie chodzi o sprzedawanie. Znam konotacje tego słowa... i muszę Cię rozczarować. Jeśli chcesz prowadzić firmę, musisz chcieć sprzedawać! I teraz coś na osłodę. Sprzedawanie jest fantastyczne! Wracając do tematu... Sprzedawać możesz wszystko co chce kupić Twój klient.
7. Ściągaj od najlepszych. Naśladuj, upraszczaj, dodawaj, rozwijaj, przekształcaj, twórz nowe. Sądzę, że tak powstała połowa obecnie dostępnych produktów i usług na rynku. I nic w tym złego. Wręcz przeciwnie.
8. Działaj odwrotnie. Masz już wszystkie najmodniejsze gadżety? To znak, że zbliża się faza schyłkowa. Moda wygasa. Pojawia się kolejna. Złap nową falę.
9. Zespół. Rzadko kiedy osiągamy coś sami. A jeszcze rzadziej wpadamy na przełomowe pomysły... sami. Pomysł rodzi pomysł. Ja osobiście potrzebuję wsparcia, rozmowy, rosnę przy innych. Wiem, że są ludzie urodzeni jako tzw. kreatorzy i chwała, że są tacy. Tylko, że oni toną pod ilością swoich skądinąd wspaniałych pomysłów, bo jak się przekonasz dalej, pomysł umiera bez wdrożenia, bez urzeczywistnienia. Do tego potrzebni są ludzie, nie jeden człowiek, ale kompletny zespół. Dlatego szukaj inspirujących ludzi. Nie bój się zapytać, dopytać, zaczepić czy nawet zaprosić do wspólnej pracy.
10. Czy to jest dobry moment? Nie ma czegoś takiego. Zawsze jest dobry moment. Zawsze! I nigdy nie będzie lepszego. Ostatnio usłyszałam "To był ten moment, prawda?" Tak, to był ten moment. Tak samo, jak byłby to dobry moment 5 czy 10 lat temu. Po prostu zacznij działać! Mocno trzymam się maksymy, że wszystko da się odzyskać, oprócz czasu. Czas jest najcenniejszy. Ile chcesz go jeszcze zmarnować? Nie stać Cię na to! Działaj!
11. Nie zniechęcaj się jeśli pomysł nie wypalił. Weź następny na warsztat i tak aż do skutku.
Czy ja dam radę? A ile razy dawałaś już sobie radę? Przecież nie masz kilku
lat, tylko kawał życia za sobą i masę doświadczeń. Wychowujesz dzieci,
odpowiadasz za ich bezpieczeństwo, kształtujesz ich charaktery, dajesz im jeść,
dach nad głową. To mało? Oczywiście, że dasz radę!